solina-top
SOLINA - Bieszczadzkie Morze w portalu solina.info.pl - noclegi, domki, hotele, baza noclegowa

Solina - wydarzenia i aktualności w portalu solina.info.pl

Turystyka aktywna - szansą rozwoju czy zagrożeniem dla środowiska? w Bieszczadach...
2007-12-12wydrukuj news

W dniach 13-14 grudnia br. w Ośrodku "Bieszczady" w Myczkowcach, Urząd Marszałkowski Rzeszów organizuje konferencje pt. "Turystyka aktywna - szansą rozwoju czy zagrożeniem dla środowiska?". Wielka szkoda, że zbiega się ona z konferencją "Natura 2000 w Bieszczadach" organizowaną też 14 XII o godz. 9.00 przez Instytut Ochrony Przyrody PAN w Krakowie w Sanatorium Amer-Pol w Polańczyku.

Serdecznie proszę Państwa o podjęcie tematu, aby nie doszło do wytyczenia terenów do takich sportów na terenie tworzonych w Bieszczadach Ekomuzeów, na co mają ochotę (jak mi donieśli życzliwi ludzie) tzw. "przedsiębiorcy". Będę ogromnie wdzięczny za udział (dyskusję) i uświadomienie urzędnikom z Urzędu Marszałkowskiego oraz "przedsiębiorcom", że tego rodzaju szaleństwa można uprawiać na poligonach wojskowych. Strategia rozwoju turystyki w Województwie Podkarpackim przewiduje dla tzw."głośnych sportów ekstremalnych" poprzemysłowe pustkowia na północnych terenach województwa. Tam można znaleźć miejsca wskazane przez gospodarzy terenu (wójtów). I tam trzeba organizować kolejne konferencje na ten temat. Zostawmy wreszcie Bieszczady dla "unikalnego produktu turystycznego" w dziedzinie Eko-turystyki.

Jeśli przedsiębiorcy chcą zarabiać i dać ludziom w Bieszczadach zarobić, niechże tworzą "ofertę Eko-turystyczną dla regionu" posiadającego największe walory przyrodnicze w Europie Środkowej. Na swoich stronach internetowych "przedsiębiorcy" takiej oferty nie mają - sprawdzałem. Jeśli nie potrafią jej stworzyć, pomożemy. Gdy w Bieszczadach będą ryczały nadal motocykle i guady, to stracimy aktualnych turystów, którzy przyjeżdżają tu po spokój i regenerację m.in. zdrowia psychicznego. Od kilku lat spada m.in. z tego powodu liczba gości i rodzin wypoczywających wcześniej w Bieszczadach w okresie wakacji, bo szlaki zostały rozjechane i nie mają gdzie pójść na spacer. Za chwilę może być pusto i tzw. "przedsiębiorcy" przez swoją głupotę, podetną gałąź, na której siedzą. A przy okazji uderzą boleśnie w lokalne społeczności i siebie samych. Bezmyślne popieranie tego rodzaju "sportów" w Bieszczadach - to samobójstwo turystyczne.

Niestety przyczynia się do niego także nasza rozpieszczona młodzież, której siedzący za granicą "na dorobku" rodzice, prezentują guady i motocykle terenowe, aby usprawiedliwić jakoś porzucenie rodziny dla pieniędzy. Za chwilę nasi młodzi będą musieli pójść w ślady rodziców i emigrować z tak pięknego regionu, bo zniszczą teren, który przyciąga jeszcze dziewiczą przyroda osoby nie mające pojęcia, w jakim stanie są dziś bieszczadzkie szlaki turystyczne i spacerowe. Członkowie naszego stowarzyszenia dysponują bogatym materiałem zdjęciowym.

Nasi goście - jak pokazują wszystkie badania opinii turystów - miastach mają dość hałasu, a u nas w Bieszczadach szukają ciszy. Przyroda jest głównym magnesem przyciągającym ich w te strony. Dzwoniłem osobiście do gmin i powiatów prosząc, o wskazanie miejsc do uprawiania tego rodzaju sportów ekstremalnych i uzyskałem informacje, że takich miejsc w naszych gminach bieszczadzkich nie ma. Gminy wysprzedały grunty i nie mają terenów do wyznaczenia na tego rodzaju wariacje. Poza tym coraz bardziej protestują społeczności lokalne, bo ludzie budowali domy w miejscach ustronnych m.in. po to, by spokojnie tu mieszkać. Mają już dość kawalkad rozpędzonych i ryczących quadów czy motocykli, a także wjeżdżających nocami (gdy żeruje zwierzyna) samochodów terenowych ze światłami na dachach. Straż Leśna w tym czasie śpi, a policja nie ma sił w nocy (też śpi). Wójtowie boją się nacisku swoich mieszkańców (zwłaszcza przybyłych z Polski i wykształconych) i unikają tematu, albo niektórzy stają zdecydowanie po stronie społeczności lokalnych. I za taka postawę należą się im słowa uznania! Są przecież gospodarzami terenu.

Dla uprawiających tzw. "sporty ekstremalne na motocyklach crossowych i quadach" pozostały lasy. Policja jest leniwa i bezradna. Policjant chętnie zatrzyma kierowcę na drodze asfaltowej (czysta praca), ale motocyklem (po błocie) nie pojedzie do lasu ścigać sprawców wykroczeń (takie jest polskie prawo!!!). Gdyby uciekający się przewrócił i zrobił sobie krzywdę, to odpowiada policjant!!! Parki krajobrazowe mają 1 samochód i nie są w stanie nikogo ścigać. Straż Leśna wypoczywa w soboty i niedziele (w czasie, gdy pojazdy terenowe szaleją po lasach) i nie chce się narażać (a poza tym nie ma sprzętu do organizowania pościgu). Jeśli już kogoś złapie przypadkiem, to mandaty jakie może nałożyć są symboliczne. Gdyby nawet sprawa wykroczenia trafiła do sądu, to sędziowie uznają niszczenie dobra narodowego "za małą szkodliwość społeczną". I co? Cwaniacy w Polsce czują się bezkarnie!!!
Czy Państwo posłowie wiedzą w jaki sposób takie cwaniactwo zlikwidowano w Norwegii, Kanadzie, Niemczech itd. Może podobne regulacje prawne wprowadzą natychmiast u nas w Polsce? Albo na nich więcej nie oddamy głosu w najbliższych wyborach.

Lasy Państwowe - czyli nasze wspólne lasy jako dobro narodowe - znajdują się pod Zarządem Nadleśniczych i Okręgowej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie. Zobaczymy, co zaproponują? Jakie będzie ich stanowisko? W Ustawie o Lasach Art. 29 pkt. 1 zapisano: "Ruch pojazdem silnikowym, zaprzęgowym lub motorowym w lesie dozwolony jest jedynie drogami publicznymi, natomiast drogami leśnymi dozwolony jest tylko wtedy, gdy są oznakowane drogowskazami dopuszczającymi ruch po tych drogach."

Uważam, że w tej kolejnej dyskusji "na temat sportów ekstremalnych w Bieszczadach" nie może zabraknąć głosu ludzi rozsądnych. Wiem, że Państwa nie trzeba do tego przekonywać, ale o potrzebie zachowania dziedzictwa przyrodniczego musimy mówić "przedsiębiorcom" i urzędnikom - koniecznie!!! A społecznościom lokalnym - przede wszystkim. Na edukację nigdy za późno. Media mogą wiele pomóc regionowi w tej edukacji.

Stanisław Orłowski
Prezes Stowarzyszenia Przewodników Turystycznych "Karpaty" w Sanoku




Komentarze do newsa:   dodaj swój komentarz


Wołkowyja noclegi
Polańczyk hotel
Statek Tramp Polańczyk
Domki Solina - Wołkowyja
Swobodne Wycieczki
Na Górce
Czadzie Sioło
Unitra Polanczyk
Domki Bukowiec
Chatka Wariatka Solina
Noclegi Nad Solina
Raj Helmuta
Caryńska Ustrzyki Górne
Terbowiec Ustrzyki Górne
Domki Solina
Apartamenty - Zajazd Pod Carynska
Solina | Wiadomości | Miejscowości | Atrakcje | Noclegi | Mapa Soliny | Polityka Prywatności | Kontakt

Serwis SOLINA info.pl używa pliki cookies. Korzystając ze strony Solina.info.pl wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami twojej przeglądarki.